Mokry maj będzie żyto niby gaj.......

Cały dzień dzisiaj leje.Psy z nudów już nie wiedzą co robic.Sarę bradzo bolą stawy.Jest taka biedna.Ona już ma dziesięc lat.Czyli już jest trochę starsza pani.Ale opiekuje sie cały czas Joriskiem to jej prawie synek.Ale,potrafi go mocno skarcic.Za to Pusia dzisiaj się bardzo napracowała.Wstyd się przyznać,ale przez 3 lata, nie dałam rady rozpakować kilka pudeł.W niektórych były rzeczy np.włóczki,różne drobiazgi ktore nie były mi potrzebne na bieżąco.Teraz przyszła na to pora.Wszystko było w pokoju,na takim naszym stryszku.Pusia rano o godzinie 9-tej przyszła ze mną do pracy.Ile ona miała radości z zagladania i wskakiwania do każdego pudła.Ile klębków toczyła po podłodze.I cały czas coś do mnie mowiła.Ona tak śmiesznie przekręca głowkę,i coś tak mowi:niu,niuniu.Bardzo się zmęczyła i teraz już zwinięta w kłębuszek słodko śpi..Co ja bym robiła z kim ja bym sobie tak porozmawiała jak nie z nią.Męza dzisiaj nie było i ona poczuwała sie w obowiązku mi towarzyszyć.Lubi biegać,ale jak trzeba pani pilnować to trzeba.Z każdego okna naokolo domu,widać tylko zieleń.Piekne stare drzewa,zupełnie jak w parku.Tylko w jesieni trudno zapanować nad liśćmi.Za parę dni zakwitnie lipa.I wtedy otoczy nas odurzającyzapach.Zebym mogła się swobodnie poruszać to robiłabym fajne zdjęcia,a tak muszę poprzestać na opowiesciach i zdjęciach kiepskich z komórki.Pozdrawiam wszystkich serdecznie........bara66 cdn.