Translate

wtorek, 30 lipca 2013

Dziwne,ale czy napewno?

Nie wiem? mam poprostu za malą wiedzę aby się dowiedziec co  takie a,nie inne zachowania zwierząt naszych kochanych braci mniejszych oznaczają. Moi drodzy znawcy,kociej i psiej psychiki,może bedziecie mogli mi napisać co chcą mi zakomunikować moje zwierzaki.Jak już pisałam,Pusia już dwa razy przyniosla zdobycz na prog naszego domu. Wczoraj okazała się morderczynia.Przyniosła na prog naszego mieszkania az, pod drzwi mieszkania nieżywego już ptaszka.Kiedy jej go wyrzucilismy byla cieżko obrażona.Wogole nie reagowała na to,że do niej cos mówiliśmy. Wtedy kiedy jest zła demonstruje to kładzac się na regale wysoko i odwraca się w stronę ściany. O zadnych pieszczotach,nie ma,mowy.Jest nieugieta.Kiedy ją bierzemy na ręce tylko patrzy żeby uciec.Czyżby nam nie ufała?Dzisiaj do tego we wnęce przy ganku na jej fotelu i na jej podusi rozgościł się na dobre ten mały Pimpuś. Bardzo jej było przykro.Chociaż jej długo tłumaczyłam,że Pimpuś też chce posiedzieć na miękiej podusi,nic do nie nie docierało.Jeżyła się i już.Psy natomiast,zrobiły się jakieś,takie smutne.Widocznie upaly też dały się im mocno we znaki. Ale już dzisiaj jest chłodniej.Może sobie poprawią humory.Sara bardzo cierpi a artretyzm.Dostaje leki ,ale nie wiele pomagają  Ona już ma swoje lata i duzy bagaz przejść na swoim koncie.K Kiedy czytam o tych ludziach ktorzy wyrzucają swoje psy przed urlopami to,aż mi skora cierpnie..Okropni ludzie wśrod nas zyją.Coś mi bardzo szwankuje komputer a i moja głowa też się już zmęczyla.Pozdrawiam i dziękuje za cierpliwosć przy czytaniu...bara66..cdn.

2 komentarze:

♥ Łucja-Maria ♥ pisze...

Witaj Halinko!
Nad życie kocham zwierzęta. Mamy Bellusię którą uwielbiamy.
Jest bardzo grzecznym pieskiem...
W naszym ogrodzie i Małym Lasku jest bardzo dużo ptaków. To małe stworzenia o które dbamy przez całą zimę i do późnej wiosny.A kiedy pojawię się małe pisklęta ich rodzice wiedzą , że w karmnikach pojawi się jedzenie by nie traciły swoich sił na poszukiwania. W ogrodzie postawiane są liczne poidełka dla ptaków. Jest też duża sadzawka i stawek w którym rosną nenufary. Ptaki więc mają wodę, cały czas zapewnioną...W ubiegłą zimę od dalekiej sąsiadki przychodziła kotka. Za nią całe stado kocurów. Na wiosnę kiedy sprzątano ogród pod cyprysami odkryto kilkadziesiąt ptaków. Większość to sikorki i kosy. Kosy są bardzo ufne. Dotyczy to zarówno kotów jak i człowieka. Pewnej niedzieli kiedy wracaliśmy z kościoła sprzed domu uciekała kotka.
Jak się potem okazało w dużym cyprysie gniazdo miały sikorki. Zadusiła około sześciu piskląt. Nie mogłam na to patrzeć.
Uważam, że mimo wszystko nie warto kłócić się z sąsiadką bo nasze życie jest zbyt krótkie.
W tym roku zaciekawiło mnie dlaczego kotka już nie przychodzi.
Nadarzyła się okazja. Wracając do domu z przystanku zabrałam sąsiadkę bo bardzo kurzyło śniegiem. Zapytałam ją wprost. Co się stało z jej kotką...
Powiedziała, że kotka się otruła. O mało nie spowodowałam wypadku. Sądziłam, że może mnie posądza o taki czyn. zaczęła opowiadać, że w piwnicy kanałem dostały się myszy, jak się później okazało to nie tylko myszy ale inne stwory. Rozsypała trutki sadząc, że kotka tam nie wchodzi.
A kiedy ją zobaczyła. Zamarła. Na drugi dzień wieczorem, kotka przyszła do domu i zdechła im w mieszkaniu.
Halinko opisałam Ci nieprzyjemny przypadek. Z tego też powodu nie mam w domu kota...Czasem mocno boleję ponieważ w okół naszego domostwa są rozległe, niekoszone łąki. Do ogrodu ściągają nornice w poszukiwaniu jedzenia. Myślę, że kot by się z nimi rozprawił. Ale czyt tylko z nimi?
Ślę ci moc serdeczności.
Lusia


ozon pisze...

Koty przynoszą Ci prezenty, bo Ciebie lubią. Nie dziwię się, że kotka się obraziła, gdy wyrzuciłaś prezent od niej.
Na nornice są sposoby. Sadzenie roślin, których zapach je odstrasza lub inne środki w tym i chemiczne.
Na ludzką bezduszność nie ma lekarstwa, tylko odpowiednia edukacja może coś zmienić.
Pozdrawiam:)