Translate

czwartek, 3 kwietnia 2014

Pogoda niosąca radość ,tylko brak dżdzu,dżdżu.........

Słonce co raz wyżej.Za sprawą zmiany czasu na letni popołudnia bardzo długie ,widne.Jest dobrze,kiedy świeci słońce .Brak jest jednak deszczu.Trzeba nawet podlewać iglaki,bo jakoś tak biednie wyglądają.Wszystko co wychodzi z ziemi potrzebuje wody ,bo woda to życie.Wodę jednak trzeba oszczedzać ,bo bardzo trudno jest  z wodą Bilans wodny w naszym kraju już jest ujemny.Zresztą cały świat cierpi na wielkie niedobory  tego eliksiru życia jakim jest woda.Niedawno sluchałam w radio TOKFM wywiadu z p.Janina Ochojską o braku wody w Sudanie i jakie akcje podejmuje jej fundacja żeby pomóc Sudanowi w tym problemie.Woda to najważniejsza rzecz w naszym życiu.Bez wody nie ma życia.Zauważyłam ,że kwiaty ,wiosenne już odczuły niedobór wody.Są mniejsze, nie tak okazale jak być powinne.Mam jednak cichą nadzieję ,że trochę popada.Moj artretyzm jednak nie daje jak na razie zadnych sygnałow.I tak zle i tak nie dobrze.Mała Patusia codziennie nas zadziwia nowymi umiejętnościami.Gdzieś czytałam ,że koty mają słabą umiejętność identyfikowania się z nadanymi im imionami.Patusia dokładnie jak piesek reaguje na swoje imię.Biegnie  co sił w nogach słysząc swoje imię.Smiesznie reaguje na dzwonek telefonu.Wie z której strony trzeba nacisnąć łapką aby przestał hałasować.I tak pięknie mi rano wygładza moje zmarszczki na twarzy.I nigdy o tym nie zapomina .Traktuje to wręcz jak obowiazek.Chowa pazurki i masuje mi twarz,delikatnie bardzo dokladnie.Pusia rezydentka uwielbia biegać po stepie.Tam chyba poluje na myszki.Mamy nową atrakcję para ślicznych rasowych gołębi,sobie upodobała nasze drzewa.I tak pięknie się bawia z sobą ,ze miło patrzeć na ich milosć.Sara ma się trochę lepiej a Joris jest zabawnym łobuziakiem.Kiedy nie chcą na dole jeść a moj mąż usiłuje ich nakarmić uciekają do mnie na górę szukajac ratunku.I wtedy kotek wskakuje wysoko na regał bo panicznie boi sie psów.I można po prostu zwariować.Ale żeby moi czytelnicy nie zwariowali czytając  "moje dzieło" konczę i serdecznie pozdrawiam..... bara66.cdn....

1 komentarz:

Dziewczyna z perłą pisze...

Pogoda płata figle jak to o tej porze. Rozochocona słoneczkiem wystawiłam pelargonie za okno i mróz parę nocy wstecz przymroził, no cóż! jednak roślinki przeżyły, trochę liści poobrywałam i myślę, że dadzą radę zabłysnąć w lecie burzą kwiatów zwisających aż do sąsiadów piętro niżej. Oczywiście codziennie chowam je na noc do mieszkania!!!!!! Z ogrodniczym pozdrowieniem!!! Bożena Wróblewska