Translate

poniedziałek, 7 lipca 2014

Letnie opowieści z Bajecznej........

Nasza ulica nazywa się Bajeczna i jak na taką nazwę przystało dzieje się tu bajecznie.Wszystko odbywa się w zwolnionym tempie.Pomalutku.Jedynym łącznikiem z światem zewnętrznym jest wizyta listonosza.Teraz listonosze rozwożą pocztę samochodami.Uliczka nasza jest ślepą uliczką a nasz dom jest ostatni,po lewej stronie.Nasz sąsiad z naprzeciwka ma nr.domu 24 czyli parzysta strona ma więcej domów.Ostatnio zrobiło się ładnie ,jest ciepło.Wszystkie kwiaty błyskawicznie rozkwitają.Wszystko jest niestety w artystycznym nieładzie,gdyż jak wiadomo nie ma kto sie nimi tak starannie zająć.Dzisiaj uzbrojona w swoją komórkę zrobiłam kilka zdjęć.Lubię portretować kwiaty.Robić im zdjęcia z bliska.Bo komórka to nie wysokiej klasy aparat foto.Ale i tak uważam,że zdjęcia są znośne.Smiesznie to wygląda jak ja z całą obstawą wybieram sie w plener.Dwie kule i dwa koty to moja obstawa.Psy muszą się wtedy schować w ich mieszkaniu.Pstrykam dopóki się nie zmęczę.Nie mogę się całkiem poświęcić bo jak bym potem dotarła na dość wysokie piętro,a windy niestety nie ma..Kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru.:

Brak komentarzy: