Translate

czwartek, 28 sierpnia 2014

Czy kazdy może zostac,być , - królem życia ?

 Król życia kto to jest ? O kim tak możemy powiedzieć ? Czy w obecnych czasach są jeszcze tacy ludzie ?.Dzisiaj miałam zaszczyt i przyjemność na antenie radia RDC /słucham go tylko niekiedy/poznać niezwykłego Polaka.Pan którego bez przesady można nazwać księciem życia.Syn wojskowego kawalerzysty pochodzącego z Kałuszyna który z swoim oddziałem wygrał bitwę pod tą miejscowością.Zwycięzką bitwę. Syn kawalerzysty Polak mieszkający i pracujący w Londynie.Deweloper budujacy w Londynie prestiżowe budowle-pałace,wieżowce.Polak o którym można powiedzieć,że mu się udało.Pan Jan Zylinski bo tak się nazywa.Ma już dobrze ułożone życie i korzysta z niego w sposób nie tuzinkowy zwyczajny.Siedem lat temu postanowił zapisać sie do studium baletowego.Codziennie rano idzie na zajecia baletowe.I jak sam mówi w wieku 50-ciu kilku lat bardzo mu sie to podoba i uważa ,że znajomi mu zazdroszczą.Zazdroszczą mi wianuszka pięknych kobiet które go tam otaczają.Zatanczyl już nawet w jakimś  przedstawieniu.Kiedy rozpoczynał te zajęcia,ważył 120 kg.Był ociezalym staruchem.Teraz jest męzszczyzną o wspaniałej posturze ,pełnym życia i młodzienczej werwy.Najnowszym jego projektem ktory zbliza się już do konca realizacji jest budowa wspaniałego pomnika swego ojca kawalerzysty na koniu w centralnym miejscu Kałuszyna.Pomnika "złotego".Jako ,ze wszystkie pomniki są szare smutne jego będzie wesoły ,złoty w kolorze na czerwonym granitowym postumencie.Odsłoniecie pomnika uświetni rekonstrukcja  Bitwy pod Kałuszynem.Bitwy ktora upamiętniona jest na tablicy przy Grobie Nieznanego Zołnierza,a wiec Bitwy ważnej dla historii naszego Oręża.Sam nie pamięta dobrze swego ojca .Kiedy ojciec zmarł on miał 6 lat.I teraz  chcialby upamietnić pamieć o swoim ojcu który poprowadził kawalerzystów do  zwycięzkiego ataku.Kiedy wysłuchalam tej audycji postanowiłam się z wami podzielić moimi wrażeniami i pomyślałam sobie jak dobrze ,że są tacy ludzie.Ktorzy maja pasję,i poczucie humoru na swoj własny temat.Mojemu bohaterowi nie straszne są nawet rajtuzy w kolorze białym w jakich tańczył rolę księcia w przedstawieniu " Jezioro labędzie".Mam nadzieję,ze troche tak bardziej na poważnie próbowałam Was zainteresować do przeczytania mego postu....cdn....bara66.


Brak komentarzy: