W blogu o tytule"mali bracia" będę opisywała wszystkich małych braci mniejszych o gorących sercach,którzy ,przeszli razem ze mna i moją rodziną przez nasze życie.Będą to opowieści dla malych dzieci,i dorosłych.Moje wspomnienia warte są ocalenia i zapamiętania.Postaram się pokazać wiele fajnych zdjęć.Mam nadzieję że się spodobamy-ba,jestem tego pewna..........
Translate
czwartek, 25 września 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Witaj Halinko!
No to Patusia była na gigancie.
Wam dostarczyła wielu zmartwień.
Najważniejsze, że się odnalazła.
dziękuję za odwiedziny i jak zwykle piękny komentarz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ferdek też juz był na gigancie, a my mało nie padliśmy ze strachu o niego. Nawet zaczeliśm,y go szukac po 6 godzinach juz. a on wieczorem po 22ej bardzo grzecznie miauknał,ze juz jest! Nie było go od 3-ej w nocy. To ja - Inka S.
Prześlij komentarz