W blogu o tytule"mali bracia" będę opisywała wszystkich małych braci mniejszych o gorących sercach,którzy ,przeszli razem ze mna i moją rodziną przez nasze życie.Będą to opowieści dla malych dzieci,i dorosłych.Moje wspomnienia warte są ocalenia i zapamiętania.Postaram się pokazać wiele fajnych zdjęć.Mam nadzieję że się spodobamy-ba,jestem tego pewna..........
Translate
poniedziałek, 31 sierpnia 2015
Jesień w sierpniu.........
Wszystkie drzewa wokoł domu zmieniają kolor. Jest już tak dużo zólcieni jak w pazdzierniku. Bardzo zle,że juz od 3 miesięcy nie ma porzadnego deszczu. Kukurydza ktorą widzę z okna mego pokoju jest już zupełnie sucha, w kolorze starego złota.Obok step -od kilku lat nie uprawiana ziemia,całkiem sucha. Wczoraj przeżywaliśmy znowu sytuację stresową którą zafundowała nam nasza milusińska Patusia. Pozwoliła sobie na 24 godzinny wypad.Tak jak zniknęła tak się pojawiła. Dyskretnie ,jednak coś tam po swojemu opowiadała.Oj,zrozumieć kocią mowę. To byłoby pasjonujące. Dzisiaj tez chciała wybyć na dwór ale,ja ją przetrzymałam i teraz słodko sobie śpi. Dzisiaj na obiad letni posiłek.Pierogi z jagodami moje ulubione mam nadzieję ,że moi czytelnicy też takie lubią.Smacznego napisała bara66.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Witaj Halinko!
]Pierogi z jagodami? pamiętam ich smak z rodzinnego domu.
Ja nigdy ich nie robiłam. Czas to zmienić bo jagody są jeszcze w ogrodzie.
U mnie nie jest jeszcze tak tragicznie, jesiennie. Jedynie lipy troszkę gubią liście.
Kwiaty zmieniają się na te jesienne ale to normalność o tej porze roku.
Patusi musisz przemówić do rozsądku aby nie doprowadzała Was do stresu swoim znikaniem. Szkoda, że nie wiecie gdzie ona chadza.
Przesyłam pozdrowienia.
Prześlij komentarz