Translate

czwartek, 17 września 2015

Eksperymenty i nie przespane noce.............

Próbujemy od kilkunastu dni,zgłębić tajemnicę znikania naszej kotki Patusi..Wiemy już ,że wie gdzie jest jej dom.Bo potrafiła sama przyjść do domu .Wypuszczamy ją bo nie potrafimy wytrzymać jej żałosnego płaczu i stania pod drzwiami w pozycji-róbcie co chcecie ale ,mnie natychmiast wypuście.Jest piękna pogoda,więc żal nam bardzo i ja wypuszczamy. I co jak myślicie.?  Zarwana noc i oczekiwanie na jej powrót. Przedwczoraj o godzinie 24-tej się poddałam i poszłam spać.Rano o 4 -tej maż wyszedł z domu a na parapecie okiennym nasza kotka. Bardzo ucieszona ,że ktoś po nia przyszedł. Wczoraj była cały dzień w domu i nawet nie chciała uciekać. Dzisiaj już od rana prosiła aby ja wypuścić i w tej chwili mija już 10 godzina ,ajej ani widu ani słychu. Ja to myślę ,że to jakieś zaczadzenie,odurzenie powietrzem jej się dzieje.Bo ona raczej nigdzie nie chodzi tylko śpi w tych krzaczorach  koło domu. Ja wiem ,ze jest wiele innych ciekawszych tematów niż znikanie mojej kotki .Wybaczcie mi ,dla mnie jest  to jednak temat"number 1" Ostatnio nie mogę już oglądać żadnych programów informacyjnych.Exodus ludzi Pielgrzymka ludów do lepszego świata,i dyskusje polityków -przyjmować , - czy nie przyjmować sa już ponad moje siły. Nie chcę wypowiadać swoich obaw i pogladów na ten temat. Ale,ci co mnie znaja i znają moja empatię do ludzi dobrze wiedza jakie jest moje zdanie. Czekam na dalszy rozwoj wypadków i modlę się aby ci biedni ludzie znalezli wreszcie swoje miejsce na ziemi. Z przyziemnych spraw to ważne jest jeszcze chyba to,że wszyscy domownicy razem z naszymi psami i kotami własnymi i dwoma rezydentami jakos sie trzymamy.Lykamy te przebrzydłe piguły i cieszymy się każdym przezytym dniem.napisała bara 66.

Brak komentarzy: