Translate

piątek, 14 lipca 2017

Trochę tak, w depresyjnym nastroju.............

Depresja to jest coś strasznego i dla tej osoby która choruje i dla otoczenia tej osoby. W moim domu przeplatają się cyklicznie stany euforycznej, wprost radości.z depresją. Trudno jest żyć ,kiedy jeszcze pogoda ma tak samo.Raz jest pieknie aby,za kilka godzin było kiepsko.Deszcz i straszne wiatry,burze i Bóg wie co jeszcze.Uprzykrzają nam życie i tak dosyć trudne za sprawa naszych spraw politycznych.Nikt sie z soba wzajemnie nie chce dogadać.Zadnego consensusu  nie widać a my posrodku cyklonu zdarzeń bez swiatełka w tunelu. Co u naszych milusinskich o których wam czasem piszę.Yoris to wielki ,mądrala stale sobie, znajduje jakieś zabawy.Bardzo lubi jak przyjezdzą jego pani moja córka.Wtedy już jej nie odstępuje na krok.Domaga się pieszczot. Sara piękna dama w starszym wieku jest już, bardzo chora ale,czasem jeszcze potrafi wyskoczyć, w nocy aby, pogonić , jakiegoś wałesającego się intruza.Na górze domu na piętrze,mam gabinet ja.Piszę sobie na moim kochanym HP PC - cie te swoje madrości i nigdy się nie nudzę.Przeciwnie ciagle brak mi czasu.Wczoraj przyniósł mi mąż z ogrodu bukiet liliowców ale szybko, trzeba było schować te kwiaty, bo mała kotka już zbyt się nimi interesowała i zaczęła gryżć liście a, nie wiem, czy nie są trujące.Zrobiłam kilka zdjęć i zamieszczam pod postem Taras cały czas w remoncie ale,mam nadzieję ,że na urodziny mego męża 6 września będzie wszystko gotowe.I będziemy całą rodziną świętować. Piszę dużą czcionką aby,dobrze było czytać.Jestem szczęśliwa ,że mam tylu znajomych i zawsze ktoś do mnie, coś napisze.To dla mnie bardzo ważne pozdrawiam wszystkich napisała Bara66 .



3 komentarze:

♥ Łucja-Maria ♥ pisze...

Witaj Halinko!
Dopiero dzisiaj przybywam do Ciebie. Nie było mnie jakiś czas na blogu.
Zastanawiałam się czy nie porzucić prowadzenia bloga. Dosyć często jestem nękana niezbyt przyjemnymi komentarzami. Często pisano mi ,że jestem anonimowa osobą, w końcu zamieściłam swoje zdjęcia w poście o Akwizgranie. Wtedy to wylał się na moja osobę kubeł nieprzyjemnych uwag. Zdjęcia i komentarze wykasowałam. Jednak swojego bloga nie zlikwidowałam jak sobie tego życzyły pewne osoby.
Droga Halinko życzę Ci dużo, dużo zdrowia i wszystkiego najlepszego.
Serdecznie pozdrawiam:)

m_16Waszek pisze...

Komu potrzebne jakieś depresje? A pogoda ducha się należy i tego życzę!

♥ Łucja-Maria ♥ pisze...

Halinko!
Bardzo dziękuję za przepiękny jak zawsze komentarz.
Byłaś ciekawa jak wyglądam? Jakiś czas temu zamieściłam swoje zdjęcia w jednym z postów. Możesz mnie tam zobaczyć.
Wejdź na post : Spacer po Akwizgranie - szkiełkiem okiem i sercem.
Życzę Ci spokojnych, rodzinnych świąt.
Całuję i serdecznie pozdrawiam:)