Odwiedziny =wielka radośc..........

Moi kochani Wczoraj odwiedziła mnie para naszych przyjaciół Joris i Klara .Nie macie pojęcia jak oni się cieszyli,byli cali hapy. Kiedy corka podała hasło szukaj kota....  natychmiast nastąpiło poszukiwanie. Koty jednak,już na tą ewentualność były przygotowane Jedna Pati, /to ta mała czarna, już siedziała na regale wysoko pod sufitem a druga, to ta ,duża Pusia lekceważąco patrzyła na nich z lodówki  gdzie jest jej stały punkt obserwacyjny.W miedzy czasie Klara opróżniła wszystkie kocie miski. Ma dalej ,ten problem,ktory mają wszystkie psy z bidula. Jak jest jedzenie, trzeba się najeść do syta. Nic nie zostawiać. Bardzo ja kochamy ale, bardzo przytyła i trzeba jej ograniczać pożywienie. Joris schudł i bardzo wyprzystojniał Jest cudownym towarzyszem i kompanem dla Klary.Kiedy moja corka o coś na Klarę krzyknęła bardzo mu się to nie podobało i pokazał nawet jak bardzo bo wyszczerzył swoje kły. Ja jestem dla nich babcią .Wiec bardzo się cieszą jak mogą do mnie na góre choc, na chwilkę przyjść Ja też sie wtedy bardzo cieszę. Zrobiłam kilka zdjęc. Choc bardzo nie mogłam opanować drzenia rąk.Starośc nie radość.U nas jest bardzo pięknie zimowo. Ale nawet nie można otworzyć okna tak duje tym smogiem. Nasz sąsiad jest albo w szpitalu albo u rodziny Już drugi miesiąc nikogo nie ma.Tak mi smutno .Było weselej jak na tym odludziu, ktoś się krzątał. Brak mi p.Wacława. Mamy dzisiaj swięto Walentynki Kiedy zył nasz zięć św.p. Paweł to on zawsze z racji swej pracy nam robił Walentynki i ten dzień nam uświetniał pysznymi słodyczami Basia moja corka mi kupiła na dzisiaj też słodycze i też mi będzie wesoło. Pozdrawiam wszystkich czytających mojego bloga Ja się Wam muszę do czegoś przyznać.Mnie już bardzo trudno pisać,ale póki co jeszcze jakoś raz za jakis czas się mobilizuję i coś tam skrobie. Wybaczcie mi bardzo czasem nie skł

adne moje wypowiedzi Serdecznie pozdrawiam  cdn.