cie z dnia 7 kwietnia tego roku
W blogu o tytule"mali bracia" będę opisywała wszystkich małych braci mniejszych o gorących sercach,którzy ,przeszli razem ze mna i moją rodziną przez nasze życie.Będą to opowieści dla malych dzieci,i dorosłych.Moje wspomnienia warte są ocalenia i zapamiętania.Postaram się pokazać wiele fajnych zdjęć.Mam nadzieję że się spodobamy-ba,jestem tego pewna..........
Translate
niedziela, 19 kwietnia 2020
Rozmowy moje bez odspowiedzi?........
Moi Drodzy.W dniu dzisiejszym kiedy, usiadłam do mojego towarzysza życia , starego wysłużonego PC HP z jakiegoś tam biura /odkupionego/ zdałam sobie sprawę - jak jestem samotna. Córka ma swoje życie, syn swoje,oboje mają swoje rodziny,pracę, dzieci ,wnuki i też nie jest im lekko.Ja mam męża ,prawie nie mowę chyba ,że jest w stanie manii wtedy ma słowotok. Całymi dniami prowadzę więc rozmowę z moimi kotkami,i Wami moi przyjaciele z Facebooka i ogólnie, jeszcze z kilkoma miejscami w sieci..Jestem przeszczęśliwa ,że mam taką możliwość i w moich latach jakie mam, jestem jeszcze w stanie się z Wami komunikować. Jest to bardzo dla mnie ważne i ogromnie sobie to cenię. Do łez doprowadzają mnie np.tak jak dzisiaj takie słowa na Messengerze .Cześć piękna.cześć śliczna.....co u Ciebie ? Nie powiem,żeby to było nie miłe ale, absurdalność tego zostawia we mnie poczucie ,że dlaczego? ja się tak wcześnie urodziłam, w takim strasznym wojennym czasie i rosłam w paskudnym powojennym czasie? Same znaki zapytania ? Teraz te wszystkie media społecznościowe dają nieograniczone możliwości kontaktów z rożnym osobami w najdalszych zakątkach świata i dla mnie są czymś wprost niewyobrażalnie cudownym.Boże,jak bardzo się cieszę kiedy, odzywa się do mnie znajomy Włoch który jest pilotem oblatywaczem helikopterów a ,jednocześnie hodowcą uznanym autorytetem w tej dziedzinie medalistów hodowanych kanarków.Do łez mnie rozczula, kiedy pisze do mnie po polsku .....Dzincuje pani Halina...... kiedy mu coś tam u niego poklikam na Facebooku.Kiedy kolega z mego rodzinnego miasteczka na Sląsku w dalekiej Indonezji w Dżakarcie , napisze mi że mnie kocha zawsze i wciąż, to serce mi po prostu rośnie. Mogłabym się jeszcze pochwalić wieloma takimi znajomościami ale,nie o to mi chodzi Ten wpis powstał z potrzeby serca ,chwili i mojej walki z samotnością i jest jakby jej zaprzeczeniem. Ja wiem,że wiele osób ma zdanie może odmienne , na ten temat.Ja je, też szanuje bo każdy ma prawo do własnego sądu i zdania. Lubię po prostu z Wami moi kochani rozmawiać a moją rozmową z powodów wiadomych jest to moej pisanie Infantylne nieco Czasem się gubię ale i tak myślę ,że wiecie o co mi chodzi. Na dzisiaj dosyć bo napiszą mi że jestem nudna Napisała Halina Bara66. blogspot.com To zdję
cie z dnia 7 kwietnia tego roku
Te dwa obrazki wykonałam kilka lat temu teraz przyporzadkach je znalazłamSerdecznie pozdrawiam.
cie z dnia 7 kwietnia tego roku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Halinko!
Życzę Ci więcej takich znajomości. Przyznaję, że to jest bardzo miłe gdy ktoś z końca świata przesyła słowa otuchy, pozdrowienia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Prześlij komentarz