Dzień psa. Od rana Facebook przypomina a ja biedna jak zwykle w nie do czasie.........Kiedy napisałam ,że jestem zaszczycona faktem iż,są dzisiaj moje imieniny - Haliny i Dzień Psa posypały się życzenia. Nie powiem,jestem bardzo próżną osobą i mam dość dużo poczucia humoru na swój własny temat i szybko to jak mówią młodzi-łyknęłam. Nie macie pojęcia jak szybko w moim już /starszawym wieku/ potrafię się cieszyć z wszystkiego. Zawsze byłam raczej pogodna osobą ale im jestem ,starsza łatwiej mi to przychodzi. To dobrze,obym jeszcze potrafiła szybko wybaczać różne wpadki, moich bliskich, to życie ze mną, mieli by usłane różami ..Wczoraj Yoris był u nas na górze z wizytą. Dostał kawał kiełbasy już awansem .Myślę ,że dzisiaj wie , że to co, dostał wczoraj, to miało być dzisiaj. Sara już kiełbasy jeść nie może. Jest bardzo chora ale,kiedy trzeba wykazać się gotowością do obszczekania intruza ,przechodzącego zbyt blisko naszego płotu,jest zwarta i gotowa. Są cudowną parą. Bardzo ich kocham. Tylko boleję iż,nie bardzo już mogę się z nimi bawić. Ja urzęduje na pięterku a tam, ze mną mieszkają koty. I psy rzadko tu zaglądają. Moi kochani bardzo Wam dziękuję za miłe słowa Znowu mi się udało- dzięki Swiętu Psa połechtano moją próżność i jestem cała hapy.Napisała Halina cdn.
Ten beżowy maluszek to Yoris w schronisku skąd dostał się do nas i jest pięknym prawie Labradorem. Już wtedy było widać ,że bedzie pieknym kochanym psem.
6 komentarzy:
Droga Halinko!
Dziś dzień Twoich imienin. Wybacz, że nie z samego rana a dopiero teraz przybiegam do Ciebie z życzeniami.
Życzę przede wszystkim dużo dobrego zdrowia, niegasnącego uśmiechu, wszelkiej pomyślności, zapału do nowych wyzwań i realizacji tego co najskrytsze. Halinko, wszystkiego najlepszego!!!
Wasze psiaki mają cudowny dom, tutaj są kochane i nie zaniedbywane.
Wybacz, że mało mnie u Ciebie. Mało odwiedzam i inne blogi. Od pewnego czasu muszę bardzo oszczędzać oczy, nie każdy to rozumie a ja też nie bardzo się tłumaczę.W tym tygodniu byłam na konsultacji, na kolejna jadę w środę. Wyznaczono mi już termin operacji oczu na 25 lipca.
Jestem mocno podenerwowana i trochę zmartwiona, jednak nie ma innej opcji.
To jest pewne, że na jakiś czas mój blog pójdzie w stan hibernacji. Mam nadzieję, że Ty i inni blogowicze o mnie nie zapomną.
Halinko! Jesteś moją bardzo wierną, wirtualną Przyjacółką. Z całego serca bardzo dziękuję.
Całuję Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
ZDĄŻYŁAM ! HALINKO - OD MAMCI I ODE MNIE IMIENINOWE SERDECZNOŚCI
Bądź zawsze taka, jaka jesteś - szczera uśmiechnięta, życzliwa ... jestem dumna, że mogę zaliczać się do Twoich przyjaciół ...
HALINKO, NAWET NIE WIESZ, JAK BARDZO OBIE Z MAMCIA CIEBIE LUBIMY
Masz słodziutkie pieski. My mamy dwa. serdeczności.
Jaka słodka para, jakie zdjęcia pełne miłości. Kocham psiaki. Sporo ponad pół roku temu straciliśmy po 18 latach Dinusia i cały czas serca nam za nim płaczą. Jest z nami Timmi, od prawie 4 miesięcy. Kocham go i serce mi się raduję, jaki on szczęśliwy, a jak on biednie wyglądał w schronisku. Również cieszę się z małych rzeczy. Mimo że to dawno było, ale co tam. Życzę spełnienia w sercu, zdrówka, czystej radości. Mojej mamy imię to tez Halina. hehe Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)
Bardzo dziękuję za wspaniały komentarz .Sprawil nam wielką radość.
Prześlij komentarz